Już dziś wiele osób chcąc przetłumaczyć tekst, posiłkuje się różnego rodzaju urządzeniami, dzięki którym coraz łatwiej zrozumieć treść bez znajomości języka obcego. Oczywiście w dziedzinie tej jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia, ale postęp wciąż trwa. W związku z tym wielu zawodowych tłumaczy obawia się utraty pracy na rzecz elektronicznej konkurencji.
Zrozumiałe, choć nie do końca dokładne
Niemal wszystkie dostępne translatory internetowe dość dobrze radzą sobie z popularnymi językami, takimi jak angielski, hiszpański, włoski czy francuski. Tłumaczenia mowy naszych zachodnich sąsiadów są zrozumiałe, a w przypadku języka oficjalnego, używanego choćby przez niektóre media, przefiltrowany przez urządzenie tekst cechuje się wysokim stopniem poprawności. Problem pojawia się wtedy, kiedy treść stanowi mowa potoczna lub idiomy. W takich przypadkach często translatory gubią się, a ich efektywność w widoczny sposób maleje.
Ze słuchawki wprost do ucha
Translatory internetowe istnieją na rynku już od kilku lat, tymczasem nowością są urządzenia fizyczne występujące w postaci słuchawek dousznych. Są one połączone za pomocą technologii bluetooth ze smartfonem. Użytkownik dyktuje tekst do mikrofonu, w który wyposażone są słuchawki, te przesyłają dźwięk do telefonu, a dedykowana aplikacja zajmuje się tłumaczeniem treści. Znacznym udogodnieniem jest fakt, że oprogramowanie nie potrzebuje do pracy połączenia z internetem. Zmieniony na mowę ojczystą tekst jest odczytywany przez elektronicznego lektora wprost do ucha użytkownika.
Tagi: praca, przyszłość, technologia, tłumacz